Z okazji premiery mojej książki “Grzeczna to już byłam” (zamów tutaj) zapraszam na spotkanie autorskie: 26 listopada, piątek, godz. 18.30 w Warszawie, Bemowskie Centrum Kultury, ul. Górczewska 20 (wejście od ul. Konarskiego).
Wszyscy chcemy czuć się swobodnie w sypialni. Mieć prawo do przyjemności bez poczucia winy, wstydu i grzechu i z uśmiechem sięgać do łechtaczek w takiej pozycji, jaka nam najbardziej odpowiada. Niestety przyjemność i wolność w łóżku to dla wielu Polek wciąż niespełnione pragnienie. W polskich sypialniach jesteśmy ograniczane, uciszane i wykorzystywane. W odpowiedzi na potrzeby kobiet napisałam książkę „Grzeczna to już byłam. Kobiecy przewodnik po seksualności”, o tym jak odkrywać swoją seksualność i cieszyć się seksem. Mamy prawo czuć się bezpiecznie, pewnie i mieć przyjemność zarówno w czasie rozmów o seksie, jak i erotycznych zabaw solo i w duecie.
„Grzeczna to już byłam. Kobiecy przewodnik po seksualności”. Ta książka to 400 stron edukacji na temat tego, że przyjemność i dobre traktowanie zarówno w przestrzeni seksualnej, jak i w każdej innej to nasze prawo, wszyscy zasługujemy na przyjemność. Płeć ani orientacja seksualna nie ma tu nic do rzeczy.
Zostały tylko 3 dni przedsprzedaży. Książka do kupienia na LoveStore.Barbarella.pl jeszcze do 24 listopada. Dla wszystkich, którzy kupią w przedsprzedaży:
- specjalna niższa cena,
- autograf autorki w każdym egzemplarzu.
Więcej w seksie seksu dla Polek
Na pewno możecie wyobrazić sobie taką scenę – jesteście rozebrane na wielkim miękkim łóżku, a ciało wysyła wam sygnały, że niczego w tej chwili wam więcej nie trzeba, oprócz równie otwartego na przyjemność naszą i waszą kochanka lub kochanki. Nie ma rzeczy o którą wstydziłybyście się poprosić ani przyjemności, której musiałybyście sobie odmówić z powodu strachu przed krytyką, wyśmianiem czy odrzuceniem. Czujecie się akceptowane, bezpieczne, pewne siebie i zrelaksowane. Coś cudownego.
Dla wielu Polek ta wizja pozostaje tylko w sferze marzeń. Kobiety mają seks, ale mają bardzo ograniczony dostęp do przyjemności z seksu. Nasze konserwatywne społeczeństwo pozwala mężczyznom na erotyczne poszukiwania i eksperymenty, kobiety mają tylko męskie potrzeby zaspokajać. W mediach mamy plejadę reklam na środki na potencję dla mężczyzn, w trosce o to, żeby „konar zawsze mógł płonąć”. Do kobiet skierowane są tylko smutne kampanie dotyczące upławów, ewentualnie swędzenia i pieczenia pochwy. Ani słowa o żelach rozgrzewających, żeby „łechtaczka mogła zawsze pulsować z pożądania”.
Polska kobieta ma woleć patelnię od pożądania
Żeby kobiety uciszyć powtarza się kłamstwo, że w seksie jakoby wolno już wszystko, w sytuacji, kiedy pozwala się na nam jedynie na odrobinę więcej. Ten kraj nie potrzebuje kobiet, które idą do łóżka po przyjemność z seksu także dla siebie. Pozwalanie sobie na więcej w przestrzeni seksualnej, zaostrza apetyt na swobodę i równe traktowanie także w innych przestrzeniach: w związku, w życiu zawodowym, społecznym i politycznym. A takich kobiet, którym zachciewa się „ za dużo” i „za wiele” sobie wyobrażają nie potrzebuje ani bóg ani honor, ani ojczyzna. Aby móc za pomocą seksualności ograniczać i kontrolować kobiety została stworzona cała siatka fałszywych przekonań i krzywdzących stereotypów, za pomocą której zawstydza się, ucisza i ośmiesza kobiety, które chciałyby dokonywać własnych wyborów seksualnych:
- poszukiwanie przyjemności w seksie to zbędna ekstrawagancja dla niewyżytych kobiet,
- penis i penetracja to odpowiedź na kobiece potrzeby erotyczne, a jeśli to ci nie wystarcza, to znaczy, że jesteś zepsuta, powinnaś się ogarnąć i coś ze sobą zrobić, żeby to co ci nie wystarcza, zaczęło wreszcie wystarczać,
- masturbacja nie jest potrzebna normalnej kobiecie, szczególnie, kiedy ma partnera.
- seks sprowadza kobiety na złą drogę, jest niemoralny. kobiety, które lubią seks to puszczalskie za które rodzina musi się wstydzić i których potem nie chce na żonę żaden porządny facet.
- kobieta nie może powiedzieć mężczyźnie, na co ma ochotę w łóżku, bo to mogłoby urazić jego ego. Nie powinna też odmawiać seksu, nawet jeśli nie ma ani ochoty, ani nadziei na przyjemność dla siebie, bo to także mogłoby urazić mężczyznę. Dla dobra związku trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać, a satysfakcji szukać w jedzeniu albo piciu.
- seks jest po to, żeby mieć męża, a nie po to, żeby mieć orgazmy.
Podążanie za swoimi potrzebami jest seksi
Pomimo tego, że wyuczono nas nie wyrażać własnych pragnień, siedzieć cicho w kącie sypialni i nie domagać się tego, co jest dla nas dobre, możemy odrzucić zahamowania i poczuć się namiętne, pełne pasji i wyzwolone. Napisałam „Grzeczna to już byłam. Kobiecy przewodnik po seksualności”, żeby kobiety zaczęły podążać za swoimi potrzebami. Zaufajcie sobie. Nieważne czego chcą od was inni, liczy się to, czego wy same naprawdę, naprawdę chcecie. To wasze życie, wasze ciało, wasza cipka. Jeżeli czujecie, że coś jest dobre, przyjemne lub ciekawe, róbcie to. Jeżeli coś wydaje wam się fałszywe lub wymuszone, zaakceptujcie własne odczucia i się wycofajcie.
Przyjemność seksualna jest czymś dobrym, dlatego warto się o nią starać. To sprowadzanie kobiecego ciała do roli otworu, który ma służyć głównie męskiej satysfakcji jest do dupy. Cieszyć się życiem to znaczy cieszyć się seksem.
Zapraszam na spotkanie autorskie z okazji premiery nowego wydania „Grzeczna to już byłam. Kobiecy przewodnik po seksualności”:
26 listopada, piątek, godz. 18.30 w Warszawie
Bemowskie Centrum Kultury,
ul. Górczewska 20 (wejście od ul. Konarskiego)
Na miejscu będzie można porozmawiać, kupić książkę i dostać autograf.
Radości z seksualnych doświadczeń w takiej formie, na jaką macie ochotę wam i sobie życzę.
Joanna Keszka