Wtorek 20-ego grudnia zaczął się w środku nocy, czyli o godzinie 6.00 rano. Najpierw pobudka, potem szybka (zimny prysznic) reanimacja organizmu, żeby był w stanie stanąć na nogach pomimo nieludzkiej pory i już byłam gotowa na…występ w telewizji. Oto czego się nie robi, żeby pojawić się o godzinie 9-tej rano w TV. Tym razem byłam gościem w „Pytanie na śniadanie”. Pytanie dotyczyło tego, czy jestem na tak dla szkół seksu. Jestem. Nagranie programu zobaczycie TUTAJ.

Potem kawa, czyli reanimacji ciąg dalszy (patrz godzina pobudki) i stało się to, na co czekałam od tak dawna: otworzyłam LoveStore Barbarella.pl - pierwszy w Polsce LoveStore dla kobiet i dla par! Sklep był już przygotowany, tylko przekręciłam klucz, włączyłam światła i usiadłam za moim biurko-kontuarem. I wyobraźcie sobie, że niedługo po tym pojawił się pierwszy klient. Potraktuje to jako dobry znak, że TEN Pierwszy był przystojny i sympatyczny. Prosił o podpowiedź na podarunek dla żony, ale taki, który będzie można otworzyć przed rodziną. Zaproponowałam czekoladowy krem do malowania na ciele z dołączonym zmysłowym pędzelkiem oraz świeczkę do masażu na ciepło. Oba prezenty znajdą się w tym roku pod jedną z choinek w naszym pięknym odświętnym teraz kraju. Stop, wzruszyłam się. Odwiedziła nas też pani z dzieckiem, której musiałam pomóc wciągnąć wózek do sklepu, bo niestety nie mamy podjazdu, ale pomimo tych początkowych technicznych trudności, udało nam się potem już gładko przejrzeć asortyment sklepu. Wybór znowu padł na krem z pędzelkiem do malowania na ciele. Kolejna pani zajrzała do sklepu, bo sądziła, że jesteśmy cukiernią?!, ale stwierdziła, że u nas jest lepiej niż w cukierni. Potem wróciła po skórzaną packę, bo właśnie miała firmowe Christmas party i potrzebowała prezentu. Niektórzy to wiedzą, jak podkręcić temperaturę świątecznych spotkań.
And the winner is…
Pomimo przedświątecznej gorączki nie mogłam zapomnieć o rozstrzygnięciu naszego „przetargu” na imię dla sklepowego fotela, w którym nie sposób się nie zakochać. Uwaga! Nazwaliśmy go PASIKOWSKI. Właśnie tak od dziś brzmi jego imię.
„Pasikowski” został wymyślony w redakcji, ale zainspirowała nas jedna z naszych fanek na FB – Anna Rudnicka, która zaproponowała nazwę „Pasikonik”. Stąd było już blisko do Pasikowskiego. W związku z tym, że nie ma jednoznacznej zwyciężczyni, postanowiliśmy przyznać 10% rabat na produkty z LoveStore Barbarella.pl wszystkim osobom, które brały udział w naszej zabawie na wspólne wymyślanie imienia dla firmowego fotela. A dodatkowo pani, która wymyśliła „Pasikonika”, dostanie od nas wibrujący upominek – niespodziankę. Czekajcie na informacje od nas w swoich skrzynkach mailowych!
Tak się wykuwał LoveStore:) A pełną parą ruszamy zaraz po Świetach, czyli od wtorku 27 grudnia.
Zatem zapraszam wszystkich do LoveStore Barbarella.pl, Warszawa, nowy adres: Hoża 57 lok 1b.
Od poniedziałku od piątku w godzinach 11.00-19.00, w soboty 14.00-19.00.
A oto krótka foto-relacja pt. „Jak wykuwano pierwszy w Polsce LoveStore dla kobiet i dla par”.


pozdrawiam serdecznie
Joanna